Instytut Obywatelski Instytut Obywatelski
1712
BLOG

Drogi mundur

Instytut Obywatelski Instytut Obywatelski Polityka Obserwuj notkę 30

Zofia Piczman*

Dziś funkcjonariusz Państwowej Straży Pożarnej, który ukończył 5-letnie studia w Szkole Głównej Służby Pożarniczej i od razu rozpoczął służbę, może w wieku 35 lat zostać emerytem

Funkcjonariusze służb mundurowych walczą. Ich związkowcy nie zgadzają się na propozycję rządu dotyczącą nowelizacji Ustawy z dnia 18 lutego 1994 roku o zaopatrzeniu emerytalnym funkcjonariuszy (oraz ich rodzin) Policji, Agencji Bezpieczeństwa Wewnętrznego, Agencji Wywiadu, Straży Granicznej, Biura Ochrony Rządu, Państwowej Straży Pożarnej i Służby Więziennej.

Piękni, 30-letni emeryci

Według przepisów przywołanej ustawy, funkcjonariusz może przejść na emeryturę po spełnieniu tylko jednego kryterium: czasu trwania służby, który wynosi 15 lat. Po tym okresie funkcjonariusz może zostać emerytem, otrzymując 40 proc. podstawy wymiaru ostatniego wynagrodzenia, które z każdym kolejnym rokiem pełnienia służby wzrasta o 2,6 proc. Nie może jednak przekroczyć 75 proc. podstawy jej naliczania.

Do czasu trwania służby wlicza się także okres pobierania nauki. Oznacza to, że funkcjonariusz Państwowej Straży Pożarnej, który ukończył 5-letnie studia magisterskie w Szkole Głównej Służby Pożarniczej, a potem od razu rozpoczął służbę, może w wieku 35 lat... zostać emerytem. W obecnej sytuacji gospodarczej i demograficznej, kiedy rząd poważnie myśli nad podniesieniem wieku emerytalnego dla pracowników z 60 do 67 lat dla kobiet i z 65 do 67 lat dla mężczyzn takie przywileje są dla większości społeczeństwa nie do przyjęcia.

Nie dziwi zatem, że rząd postanowił zmienić obecny stan prawny. Projekt nowelizującej ustawy rządowej ustala dwa kryteria, po spełnieniu których funkcjonariusz będzie mógł nabyć prawa emerytalne: staż służby oraz wiek emerytalny. Staż służby ma zostać wydłużony z obecnych 15 do 25 lat, natomiast dolną granice wieku, umożliwiającego przejście na emeryturę, ustalono na 55 lat.

Mundur za 12 mld

Rząd ma gotowy projekt, społeczeństwo i eksperci go popierają, jednak pozostają związki zawodowe, które się z nim nie zgadzają. Związkowcy mają swoją propozycję: chcą ustalenia tylko jednego kryterium – stażu służby (w tej jednej kwestii więc zgadzają się z rządem), jednak nie wyrażają zgody na ustalenie wieku emerytalnego. Konsultacje przedstawicieli rządu ze związkowcami trwają już od wielu miesięcy, lecz nadal nie ma między nimi porozumienia.

Dlaczego zmiana tej ustawy jest tak ważna?

Po pierwsze, podnosząc wiek emerytalny dla pracowników przy jednoczesnym utrzymaniu przywilejów dla funkcjonariuszy służb mundurowych, stwarza się sytuację dalece niesprawiedliwą i niezrozumiałą dla większości obywateli.

Po drugie, musimy pamiętać, że ustawa obejmuje funkcjonariuszy Policji, Agencji Bezpieczeństwa Wewnętrznego, Agencji Wywiadu, Straży Granicznej, Biura Ochrony Rządu, Państwowej Straży Pożarnej i Służby Więziennej. Obecnie w Polsce służbę w tych wszystkich jednostkach odbywa około 250 tys. osób, a emerytowanych funkcjonariuszy jest ponad 100 tys. więcej. Co roku z budżetu państwa na emerytury dla 350 tys. funkcjonariuszy wypłacanych jest około 12 mld złotych! Jest to kwota niewiele niższa od tej, przeznaczanej na wypłaty świadczeń z Kasy Rolniczego Ubezpieczenia Społecznego. Tyle, że świadczeniami z KRUS objętych jest ponad 3 razy więcej osób. Dlaczego więc funkcjonariusze służb mundurowych mają aż tak wyjątkowe przywileje?

Historyczny balast

Odmienne regulacje dla służb mundurowych wynikają z uwarunkowań historycznych oraz politycznych. W 1933 roku wprowadzono ustawę scaleniową, na mocy której ustanowiono system zabezpieczenia społecznego. Wówczas opracowano odrębny, bardzo korzystny system dla pracowników rządowych, a do tej grupy zaliczana była też policja i wojsko.

Jednak to w czasach PRL-u rozpoczął się proces budowania odmiennych regulacji dla całej grupy funkcjonariuszy, które przetrwały do dziś. W tamtym okresie zostało przyjętych 12 dekretów, ustalających przywileje dla funkcjonariuszy; szczególną „opieką” zostali wtedy objęci żołnierze i policjanci. Początkowo, odrębne regulacje stanowiły rodzaj „podziękowania” za ciężką walkę z wrogami Rzeczpospolitej w czasie II wojny światowej. Później były to „wyrazy wdzięczności” za trudną służbę funkcjonariuszy mundurowych w okresie Polskiej Rzeczpospolitej Ludowej.

Po transformacji ustrojowej, po okresie prawie 50 lat istnienia komunizmu, przywileje dla funkcjonariuszy bardzo głęboko zakorzeniły się w społecznej mentalności i dopiero niedawno rozpoczęła się dyskusja nad tym, aby zmienić odrębny system.

Jak to jest gdzie indziej?

W innych krajach europejskich, podobnie jak w Polsce, istnieją odrębne regulacje dla funkcjonariuszy służb mundurowych, które polegają przede wszystkim na niższej niż dla pozostałej części społeczeństwa, granicy wieku przechodzenia na emeryturę, wyższym poziomie świadczeń emerytalnych oraz na budżetowym finansowaniu świadczeń. Lecz diabeł, jak zwykle, tkwi w szczegółach.

Niemieccy policjanci mogą przejść na emeryturę w wieku 60-65 lat (w zależności od płci i landu). Mogą także pracować maksymalnie 40 lat. Do stażu pracy wliczane są również okresy, kiedy funkcjonariusz nie pracował w służbie mundurowej (pracując w służbie cywilnej). Każdy rok takiej pracy liczony jest jak rok służby w policji. Wysokość emerytury ustalana jest na podstawie ostatniego wynagrodzenia (bez uwzględnienia dodatków!). Po 30 latach służby funkcjonariusz otrzymuje 58,5 proc. ostatniego wynagrodzenia. Niemieccy emeryci policyjni niezwykle rzadko (w porównaniu do polskich emerytów policyjnych) podejmują pracę w służbie cywilnej.

Brytyjscy policjanci, chcąc przejść na emeryturę, muszą osiągnąć odpowiedni wiek emerytalny – wynosi on od 60 do 65 lat – w zależności od posiadanego stopnia służbowego. Przeciętna wysokość emerytury wynosi 45-50 proc. poprzedniego podstawowego wynagrodzenia. W Wielkiej Brytanii funkcjonariusz, który odchodzi na emeryturę, otrzymuje dodatkowo od państwa jednorazowe świadczenie, które wynosi czterokrotność rocznej emerytury.

Aby otrzymać pełną emeryturę, która wynosi 70 proc. poprzedniego wynagrodzenia, szwedzki funkcjonariusz musi odbywać służbę przez 30 lat i osiągnąć odpowiedni wiek emerytalny, wynoszący 61 lat. Funkcjonariusze służb mundurowych po przejściu na emeryturę mogą pracować, ale tylko wówczas, gdy zawieszą emeryturę.

Francuscy policjanci z koeli mogą przejść na emeryturę po osiągnięciu odpowiedniego wieku – minimum 50 lat oraz po odbyciu min. 25 lat służby (wyjątkiem są posterunkowi i podoficerowie, ci muszą odbyć min. 15 lat służby). Maksymalna wysokość emerytury wynosi 75 proc. poprzedniego podstawowego wynagrodzenia.

Posługując się przykładami z innych krajów europejskich możemy dojść do wniosku, że polski system jest całkiem „liberalny”. Musimy jednak pamiętać, że wszystkie opisane przeze mnie państwa są bogatsze od Polski, a mimo to systemy dla funkcjonariuszy służb mundurowych zawierają wyższe wymogi, umożliwiające nabycie praw emerytalnych.

Jednak we wszystkich krajach, kryteria te są łatwe do spełnienia, na tle kryteriów, które muszą spełnić pozostali pracownicy. Stąd też uniwersalne pytanie: czy służba funkcjonariuszy mundurowych jest naprawdę warta ogromnych wydatków, jakie co roku ponosi budżet Polski i budżety innych europejskich krajów?

*Zofia Piczman – studentka ostatniego roku polityki społecznej na Uniwersytecie Warszawskim. Uczestniczyła w I Szkole Myślenia Instytutu Obywatelskiego

Zajmuje nas: społeczeństwo obywatelskie, demokracja, gospodarka, miasta, energetyka. Nasze motto to "Myślimy by działać, działamy by zmieniać".

Nowości od blogera

Komentarze

Inne tematy w dziale Polityka