Instytut Obywatelski Instytut Obywatelski
868
BLOG

Z Berlina: Currywurst z domieszką chili

Instytut Obywatelski Instytut Obywatelski Polityka Obserwuj notkę 2

 

Weronika Przecherska* 

Porażka chadeków w Nadrenii-Północnej Westfalii to czerwona kartka, której partia kanclerz Merkel nie może zlekceważyć

Porażka niekoniecznie musi mieć gorzki smak. Dla Norberta Röttgena, byłego już szefa regionalnych struktur CDU w Nadrenii-Północnej Westfalii i ministra środowiska w rządzie Angeli Merkel, przegrana ma z pewnością smak currywurst. Ta grillowana kiełbaska wieprzowa polana keczupem i posypana przyprawą curry to kultowe danie Niemców oraz symbol zwycięskiej kampanii SPD w ostatnich wyborach landowych. „SPD to currywurst” głosił nietypowy slogan wyborczy. Plakat wybrano w internetowym glosowaniu. Jak podkreślali w wywiadzie dla ”Süddeutsche.de” autorzy projektu Erik Flügge i Jonathan Gauß, hasło miało być pozbawione ideologii i nie pouczać młodych wyborców.

Jednak to nie oryginalny plakat i dobrze poprowadzona kampania zapewniły SPD 39 proc. poparcia w niedzielnych wyborach. Zwycięstwo to przede wszystkim zasługa przewodniczącej regionalnych struktur partii i byłej przewodniczącej Bundesratu Hannelore Kraft. „To wspaniały dzień. Jestem przede wszystkim bardzo zmęczona, ale to świetne uczucie” – powiedziała tuż po ogłoszeniu wyników wyraźnie wzruszona Kraft.

Czołowa kandydatka socjaldemokratów zebrała pochwały nie tylko z szeregów własnej partii. Imponujący wynik SPD uznała także za sukces Kraft kanclerz Angela Merkel. Rezultat wyborczy Kraft był tak wysoki, że natychmiast pojawiły się spekulacje o jej potencjalnej przyszłej kandydaturze na urząd kanclerski. Sama zainteresowana wykluczyła jednak taką możliwość.

Także za wynik CDU odpowiedzialność w dużej mierze ponosi partyjny lider. Komentatorzy podkreślają, że 26 procentowy rezultat chadeków w Nadrenii-Północnej Westfalii to przede wszystkim osobista porażka Norberta Röttgena. Nie tylko wyborcze przesłanie CDU nie przekonało głosujących. Zraził ich także brak jasnej deklaracji ze strony samego przewodniczącego. W trakcie kampanii wyborczej Röttgen nie chciał jednoznacznie stwierdzić, czy w przypadku przegranych wyborów zrezygnuje z ministerialnego stołka i stanie na czele landowej opozycji. Porażka okazała się jednak druzgocąca. Już kilkanaście minut po ogłoszeniu wstępnych wyników polityk CDU wziął na siebie pełną odpowiedzialność za nieudaną kampanię wyborczą. Zrzekł się także stanowiska szefa regionalnych struktur partii. Norbert Röttgen nadal będzie ministrem środowiska. Jednak najgorszy od 1947 roku wynik CDU przekreśla jego polityczne ambicje.

Także rezultat liberalnej FDP przypisuje się wyrazistemu liderowi. Christian Lindner poprowadził pogrążoną w kryzysie partię do zwycięstwa. 8,6 proc. poparcia przerosło wszelkie oczekiwania liberałów. Wybory w Nadrenii-Północnej Westfalii przyniosły sukces także Zielonym. Dzięki 11 proc. głosów stali się trzecią polityczną siłą w landzie. Ten wynik jest jednak dla Zielonych przede wszystkim gwarancją na stworzenie koalicji ze zwycięską SPD.

Zgodnie z oczekiwaniami do parlamentu Nadrenii-Północnej Westfalii brawurowo weszli także Piraci. Prawie 8-procentowy rezultat dowcipnie skomentował czołowy kandydat partii Joachim Paul. Według niego dzięki tak wysokiemu wynikowi Piraci będą mogli dodać nieco chili do tej wyborczej układanki. Poza parlamentem znaleźli się lewicowi Die Linke. Wewnętrznie skłócona partia z wynikiem 2,5 proc. nie przekroczyła progu wyborczego.

Wybory w Nadrenii-Północnej Westfalii określa się niekiedy mianem „małych wyborów do Bundestagu”. Porażka jest więc dla chadeków tym bardziej bolesna. Ten mało imponujący wynik nie musi być jednak zapowiedzią przegranej CDU w 2013 roku. Prestiżowy „Die Zeit” przewrotnie stwierdza nawet, że sukces Kraft to szczęście Merkel. A przecież to właśnie kanclerz jest największym asem CDU i jednym z najpopularniejszych polityków w kraju.

Na korzyść CDU przemawiają też przytaczane przez dziennik badania. Aż 52 proc . potencjalnych wyborców SPD nie wie, jakie są postulaty tej partii. Przekaz socjaldemokratów nie jest więc tak przekonywujący, jak wyborcza kampania Hannelore Kraft w Nadrenii-Północnej Westfalii. Czerwona kartka dla Norberta Röttgena i regionalnej CDU powinna być jednak dla chadeków znakiem, którego nie należy lekceważyć.

*Weronika Przecherska - ekspertka ds. polityki Niemiec, koordynator projektów w Instytucie Obywatelskim

Tekst opublikowany na: instytutobywatelski.pl

Zajmuje nas: społeczeństwo obywatelskie, demokracja, gospodarka, miasta, energetyka. Nasze motto to "Myślimy by działać, działamy by zmieniać".

Nowości od blogera

Komentarze

Inne tematy w dziale Polityka