Instytut Obywatelski Instytut Obywatelski
712
BLOG

Zrewitalizujmy nasze miasta

Instytut Obywatelski Instytut Obywatelski Polityka Obserwuj notkę 11

Przemysła Filar*

Pieniądze, które obiecano na ożywienie polskich miast, mogą stać się kołem zamachowym, które odmieni nasz kraj i styl życia

Ostatnie lata to wielki skok cywilizacyjny Polski. Jeszcze niedawno gigantyczne emocje wywoływała w całym kraju awantura o obwodnicę Augustowa przez Rospudę. Dziś jest budowana w zgodzie z ekologami jak dziesiątki innych, okalających mniejsze, średnie, ale i największe miasta, na czele z Warszawą. Stolica w końcu doczekała się podstawowych elementów infrastruktury niezbędnych do funkcjonowania metropolii o tej skali.

Jednak jest coś, czego nadal brak w naszych miastach, mimo zainwestowanych w nich miliardów. To żywe śródmieścia, zaraz za już odświeżonymi centrami. Wiele miast i miasteczek wyremontowało swe główne place, nie przygotowując żadnych planów dla reszty miasta. Efekt? Kto może, wyprowadza się dalej, a śródmieścia powoli pustoszeją.

Przerażającym przykładem jest Poznań, jedno z najbogatszych miast, gdzie wyprowadziło się ponad 20 tys. mieszkańców! Tymczasem porównywalny Lipsk, po ucieczce 100 tys., znów ich odzyskał i to w wielkim stylu. W ubiegłym roku przyciągnął 10 tysięcy osób!

Co było takim magnesem? Niedrogie, kompaktowe, zielone miasto, które ma konkretny, spójny plan rewitalizacji. Nagrodzony dwustumilionowym grantem unijnym, przeznaczonym specjalnie dla jednego ośrodka (wszystkie inne są dla regionów). Rewitalizacji w pełnym tego słowa znaczeniu, czyli zakładającej włączenie mieszkańców i poprawę jakości ich życia. A nie wymianę ich na „lepszych”.

Niemcy zdali sobie bowiem sprawę, że ciężko będzie namówić do powrotu tych, którzy wyprowadzili się do innych landów. Dlatego za wszelką cenę chcą zatrzymać obecnych mieszkańców, przede wszystkim młode rodziny. Oferując im działki pod wille miejskie w centrum, z korzystnym kredytem i ciekawym projektem; kamienice do remontu w formule kooperatyw, które przyciągają aktywnych ludzi, chętnych wziąć sprawy we własne ręce.

Polskie wsie przeżywają gentryfikację – w miejsce chałup powstają zamknięte osiedla. Zanim zaczniemy bać się gentryfikacji centrów miast, powstrzymajmy tę bardziej niszczycielską – ucieczkę na przedmieścia. Niezbędna jest zatem antygentryfikacja oraz spójny plan, jak włączyć do ożywiania naszych miast samych mieszkańców. Bo nawet jeśli wyremontujemy fasady kamienic, to banki i operatorzy komórkowi zajmujący partery nie zachęcą nas do spędzania czasu w mieście. Prawdziwa rewitalizacja, wraz z programami skierowanymi do mieszkańców biedniejszych dzielnic, oznacza bogacenie się ludzi i miasta. To więcej pieniędzy w budżecie. Środków, które napędzają spiralę dobrobytu.

W Lipsku zainwestowano zaledwie 2 mld zł środków publicznych przez kilkanaście lat na cele remontowe. Ale te fundusze przyciągnęły ośmiokrotnie więcej prywatnych inwestycji! 25 mld zł, które obiecano na ożywienie polskich miast, może stać się kołem zamachowym, które zupełnie odmieni nasz kraj i styl życia. Nie zmarnujmy ich na malowanie fasad. Przygotujmy postulowaną przez Kongres Ruchów Miejskich ustawę rewitalizacyjną. A także plany dla poszczególnych miast i osiedli.

Włączenie organizacji społecznych, które od dawna pracują w tych najbardziej opuszczonych rejonach, to warunek niezbędny dla ich ratowania. Bowiem po kilkudziesięciu latach bez pomocy, mieszkańcy często nie dostrzegają szansy na zmianę. To dobry czas by udowodnić, że na przeobrażenie polskich miast wciąż jest nadzieja.

*Przemysław Filar – prezes, założyciel Towarzystwa Upiększania Miasta Wrocławia, administrator Forum Polskich Wieżowców; organizator, wraz z Radą Miasta Wrocławia i Towarzystwem Urbanistów Polskich, debat o planowaniu przestrzennym, transporcie, pomnikach oraz aglomeracji

Tekst opublikowany na: instytutobywatelski.pl

Zajmuje nas: społeczeństwo obywatelskie, demokracja, gospodarka, miasta, energetyka. Nasze motto to "Myślimy by działać, działamy by zmieniać".

Nowości od blogera

Komentarze

Inne tematy w dziale Polityka